środa, 31 października 2012

Zima

     Nadeszła już druga Zima w moim życiu. Nie lubiłam jej, ale to nie dlatego, że był mróz i śnieg tylko wielkie ograniczenie spacerów do maksymalnie półtorej godziny dziennie. Co jak co, ale spacerów potrzebowałam, by wytępić z siebie niespożytą energię. Z Margaret bardzo się nudziłyśmy.
- Mam pomysł na nudę, która tu panuje od czasu, gdy nadeszła zima! Za mną!
No, no... ciekawe co wymyśliła – pomyślałam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz